środa, 30 września 2020

Okruchy dnia

  Kazuo Ishiguro


Piękna przypowieść o tym, co jest w życiu ważne. Autor świetnie zarysowuje w książce dwie postaci: kamerdynera Sevensa oraz gospodyni - panny Keaton. Kanwą powieści jest swoiste napięcie między ściśle współpracującymi ze sobą głównymi bohaterami. Autor pięknie to napięcie buduje i pozostawia zarówno swoich bohaterów jak i czytelnika z pewnym niedosytem. Niemniej jest to niedosyt zamierzony, czytelnik bowiem pozostaje z pytaniami, z głęboką refleksją. Rzecz jest o szczęściu , które było tuż tuż, o niewykorzystanych szansach,o miłości i o priorytetach. Książka, która zostaje w głowie, nie daje spokoju - świetna! 

niedziela, 27 września 2020

Na szczytach rozpaczy; Historia i utopia

 Emil Cioran


To było tak: na zachwyty nad Cioranem trafiałem niejednokrotnie - czy to w kontekście jego Zeszytów, czy jego postrzegania świata, a zwłaszcza Europy, czy swoistej melancholii,pesymizmu i patrzenia na życie. Na pewno jego wyraźne ślady znalazłem u Bieńczyka i u Szczygła, u Pilcha i u Stasiuka, pewnie u innych też - niech nam jednak tych czterech starczy, by rekomendacja była wystarczająca. Stałem więc w kolejce do biblioteki (!) w pierwszy dzień otwarcia po pandemicznym lockdownie i zastanawiałem się co by tutaj? - bo między półkami nie można było jeszcze chodzić i wybierać, należało podać wystraszonym bibliotekarkom zamawiane tytuły -  poprosiłem więc o Ciorana i dostałem te dwa włśnie tytuły. Nie była to łatwa lektura - podążanie za myślą autora było dla mnie wyzwaniem, ale też przygodą intelektualną. Na szczytach rozpaczy to debiut - zbiór esejów wydany po raz pierwszy, gdy autor miał 23 lata (!) i tę młodzieńczość daje się podczas czytania odczuć - mamy tu radykalizm sądów i młodzieńczą naiwność, ale też liczne błyski geniuszu - i dla tych błysków warto było się z tymi tekstami zmierzyć. Generalnie Cioran podejmuje temat dramatu ludzkiej egzystencji i rzecz jest w swojej wymowie pesymistyczna (jak cała twórczość i myśl autora), ale jaki piękny jest ten pesymizm! jaki błyszczący, jaki mistyczny! melancholijny - paradoksalnie miło się czyta te mroczne wynurzenia: o śmierci, samobójstwie, samotności - a jeśli o wierze to raczej z dystansem, nie wierząc do końca.  Historię i utopię  Cioran wydał już jako dojrzały myśliciel, będąc po pięćdziesiątce - te eseje historyczno-polityczne czytało się trudniej, zmagałem się z niektórymi tekstami, niemniej warto było. 

"Defektem wszystkich ludzi jest to, że czekają na możliwość rozpoczęcia życia, dlatego nie mają odwagi żyć każdą chwilą. Dlaczego nie potrafimy włożyć w każdy moment tyle namiętności i żaru, by stał się absolutem, wiecznością? Wszyscy uczymy się żyć dopiero wtedy, gdy nie mamy już na co czekać; kiedy zaś czekamy, niczego nie możemy się nauczyć, bo nie żyjemy w konkretnej, żywej teraźniejszości ale w jakiejś mdłej, odległej przeszłości. Oczekiwać czegokolwiek powinniśmy od tego co nam podsuwa bezpośrednia chwila, i to bez świadomości czasu. Zbawienie może być tylko w odzyskaniu tego co bezpośrednie. Albowiem człowiek jest istotą, która utraciła bezpośredniość; dlatego jest zwierzęciem nie wprost"

w: Na szczytach rozpaczy s.235


poniedziałek, 21 września 2020

Projekt zdrowie. Szwedzki poradnik inteligenta. Jak świadomie wyćwiczyć ciało i umysł

 Anders Hansen, Carl Johan Sundberg


Pudło - czego innego się spodziewałem - zważając na tytuł. Nie znalazłem tu nic ze szwedzkiej specyfiki, poza faktem, że autorami jest dwóch lekarzy Szwedów. Nie wiem też o co chodzi z "poradnikiem inteligenta" w tytule, bo jeśli znaleźć jakieś odniesienia w treści, to raczej na podstawie odległych skojarzeń. Wreszcie "świadome ćwiczenie ciała i umysłu" - to też sformułowanie bardzo na wyrost - bo o ciele i jego ćwiczeniu w książce dużo, o ćwiczeniu umysłu chyba nic. Dużo badań, tabel, zestawień planów treningowych, naukowych rozważań na moje oko bez składu i ładu- daleko książce do prostoty poradnika. A jakieś przesłanie ? konkluzja ? jest! -  do optymalnego dbania o zdrowie wystarczy 30 minut umiarkowanej aktywności sportowej dziennie - i tego  się trzymajmy! i to jest szwedzka porada inteligenta (albo: inteligentna szwedzka porada).    ;)   4/10  (skład i łamanie 2/10)

środa, 16 września 2020

Elegancja jeża

 Muriel Barbery


Nie pamiętam już gdzie i kto polecił tę książkę. Czemuś jednak ją kupiłem i  po jakimś czasie przeczytałem - choć patrząc na samą okładkę - w księgarni czy w antykwariacie nie zwróciłbym na nią uwagi. Może to celowy zamysł wydawnictwa? - wszak przysłowie , że "nie ocenia się książki po okładce" jak ulał pasuje do historii 54-letniej dozorczyni - Renee Michel, która okazuje się być osobą niezwykle inteligentną , obytą w literaturze, filozofii i słuchającą dobrej muzyki.  Nie wiedzą tego mieszkańcy domu do momentu, w którym pojawia się pewien tajemniczy, bogaty Japończyk. Wtedy życie naszej dozorczyni się odmienia, splata też z życiem innej bohaterki - 12letniej niezwykle wrażliwej mieszkanki bloku. Trochę to bajka ( skojarzenie z Kopciuszkiem jest tu na rzeczy) , trochę powiastka filozoficzna. Specyficzny klimat (film Amelia?), te wszystkie literackie, filozoficzne i muzyczne wtręty i swoista lekkość i swoboda z jaką książka została napisana sprawiły, że czytanie było ogromną przyjemnością - z pewnością i z ciekawością sięgnę po inne pozycje tej francuskiej autorki, o ile ukażą się w polskim tłumaczeniu.

„Pani Michel ma elegancję jeża: na zewnątrz pokryta kolcami, prawdziwa forteca, ale mam przeczucie, że wewnątrz jest po prostu tak wyrafinowana jak jeże, zwierzątka na pozór niewrażliwe, dziko samotnicze i straszliwie eleganckie”.

poniedziałek, 7 września 2020

Oswajanie świata

Nicolas Bouvier

Na Bouviera natknąłem się czytając podróżne teksty Mariusza Wilka, który pisał o nim z ogromną atencją. Książki Bouviera ( a ta szczególnie) uchodzą za kultowe w środowisku podróżników i obieżyświatów wszelkiej maści - sięgnąłem więc i ja po tego autora. Oswajanie świata to zapis długiej podróży z Europy do Indii, którą autor odbył wraz ze swoim przyjacielem Thierrym (książkę zdobią podróżne rysunki Thierrego). Co zwraca uwagę podczas czytania to niesamowita wręcz wrażliwość i uważność autora. Autor jest obserwatorem świata i człowieka - potrafi łączyć fakty i obrazy - pokazać klimat i charakter miejsca oraz ludzi, którzy w nim mieszkają, każdy tekst jest jakby misternie wymalowanym pejzażem. Świetnie się to czyta - czytelnik niemal wchodzi do opisywanych miejsc, czuje zapachy, słyszy dźwięki, widzi kolory. Pomaga mu w tym pewien enuzjazm autora i jego fascynacja poznawanym i odkrywanym światem - książka jest pełna głębokich i dojrzałych przemysleń, a trzeba powiedzieć, że autor, kiedy odbywał swoją podróż, miał ledwie 24 lata. 

"Podróż nie potrzebuje uzasadnień.Rychło okazuje się, że jest celem samym w sobie. Sądzisz, że po prostu odbędziesz podróż lecz niebawem ta podróż zaczyna cię kształcić lub paczyć..." s.12