sobota, 17 września 2016

I tak człowiek trafił na psa

Konrad Lorenz

Podobno nikt tak pięknie nie pisze o zwierzętach jak ten austriacki zoolog, noblista i ornitolog- i rzeczywiście. Jako , że sam trafiłem ponad rok temu na psa (a raczej suczkę) sięgnąłem po tę książkę i z radością ją przeczytałem. Myślę, ze jest to pozycja dla każdego, kto chce zrozumieć psa, poznać jego charakter, psychikę i motywy zachowania. Wiele jest tu też o więzi łączącej psa i człowieka - więzi niezwykłej i bardzo mocnej, czego właśnie doświadczam. Dużo ważnej wiedzy, podanej w sposób przejrzysty i nieskomplikowany . Widać z jednej strony olbrzymią wiedzę, fachowość, z drugij : ciepło i miłość do zwierząt - na pewno jeszcze kiedyś wrócę do prozy Lorenza.

wtorek, 6 września 2016

Listy jak dotyk

Gaja i Jacek Kuroniowie


Listy z więzienia - Jacka do Gai, Gai do Jacka. Cenzurowane- więc nic o polityce. Piękne i smutne.Tyle w tych listach miłości, tyle uczuć, tyle ciepła tyle tęsknoty - wreszcie szlachetności i przyzwoitości (co trzeba podkreślić , bo czasy były bardzo nieprzyzwoite). Czasem miałem poczucie, że jest to korespondencja zbyt intymna, żebym ją czytał jako osoba postronna... Im dłużej czytałem tym bardziej byłem wkurzony - na tamte czasy,  tamten system. Na krzywdę wyrządzoną tym ludziom. Najbardziej - gdy czytałem listy z 1982 roku - kiedy Gaja chorowała - wiedząc, że tęsknota w nich zawarta nie znajdzie spełnienia na wolności.

niedziela, 4 września 2016

Bajka o Rašce i inne reportaże sportowe

Ota Pawel

Dziś nikt nie pisze już takich reportaży jak Ota Pawel. Język barwny, bardzo obrazowy, sposób snucia opowieści - że tak określę - gawędziarski, dużo emocji, które udzielają się czytelnikowi, wiele ciekawych metafor. Świetnie się to czyta.  Bajka o Rašce zawiera kilka reportaży o Czeskich (a raczej czechosłowackich - zważając na czasy) sportowcach i ich zmaganiach. A były to postaci niezwykłe i ich niezwykłość świetnie oddaje Pavel. Pisze w taki sposób, że czytelnik wchodzi w ten świat i uczestniczy całym sercem w wydarzeniach, które przecież miały miejsce w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Co ciekawe - Pavel opisuje świat z pozycji samych sportowców - w jakiś sposób ukazuje ich czytelnikowi wszystko, co siedzi im w głowie -ich zmagania wewnętrzne, podejście do sukcesów i porażek, motywacje - czytając wchodzi się niejako w skórę bohatera reportażu - niezwykłe. Gdybym miał wyróżnić jakiś reportaż - porwał mnie tekst o Emilu Zatopku - legendarnym czeskim biegaczu.