Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sznajderman. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sznajderman. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 października 2020

Pusty las

 Monika Sznajderman

Gdzieś tam z prozy męża autorki - Andrzeja Stasiuka - znam historię zamieszkania autorki w Beskidzie Niskim. Pani Monika jako antropolożka kultury wniknęła bardzo głęboko w historię miejsca, w którym przyszło jej żyć, w którym dziś mieszka osiemnaście osób, a mieszkało osiemset... - i napisała rzecz przejmującą. O ludziach , którzy mieszkali w Beskidzie Niskim, a których już nie ma . Rwący nurt histori porwał ich, zgładził, wypędził, wydziedziczył. Autorka ocala tych ludzi ich z niepamięci - przywołuje ich historie, kojarzy z konkretnymi miejscami, przypomina nazwiska: Łemków, Cyganów, Żydów.... W tle Akcja Wisła, Holocaust, II Wojna... Spaceruje po zapomnianych cmentarzach, ruinach, po okolicznych łąkach i lasach - a każde z tych miesc skrywa w sobie jakąś smutną opowieść. 

środa, 12 września 2018

Fałszerze pieprzu

Monika Sznajderman

I znowu ważna książka. Jestem pełen podziwu dla autorki, nota bene - właścicielki wydawnictwa Czarne i żony Andrzeja Stasiuka, że zdecydowała się na publikację. Jest to historia rodziny - z obu stron - polskiej i żydowskiej, opowiedziana pięknie i szczerze. Dzieje swojej żydowskiej rodziny autorka odtwarza- na podstawie otrzymanych zza oceanu dokumentów - odkrywa kolejne postaci, ich charaktery, wizerunki, rodzinne anegdoty. Czytałem z przejęciem, a często ze wzruszeniem. Dwie rodziny i dwa światy, które jakoś w autorce się łączą, a ona je pokazuje i ocala od zapomnienia.