
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pilot. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pilot. Pokaż wszystkie posty
sobota, 30 kwietnia 2016
W stronę Toskanii. Mój młyn pod Cortoną.
Marianna Pilot
Luźna , ciepła opowieść o spełnianiu marzeń. Rzeczywiście: kolejna książka o Toskanii, ale napisana z polskiej perspektywy. Pani Marianna najpierw pisała bloga, z bloga powstała książka. Historia zakupu zabytkowego siedliska przez polskie małżeństwo opowiedziana z "babskiej" perspektywy. Rzecz bardzo pozytywna - ale powiedzmy sobie szczerze - nie jest to wielka literatura (pani Marianna jest córką znanego polskiego pisarza). Ot pozytywna prawdziwa historia, ciepła , przyjemna - jest w niej wiele dobrych myśli, są spełnione marzenia, miłość, zderzenie kultur. Jest wreszcie życie: dylematy, problemy i ich rozwiązywanie, jest też "nowe życie" i happy end - a przede wszystkim jest Toskania.

niedziela, 15 kwietnia 2012
Pióropusz
Marian Pilot
Książka otrzymała nagrodę Nike 2011. I ta nagroda zwróciła ku książce moje zainteresowanie. Dziwnie się czytało te historie złodziejskiej rodzinki z zapadłej wsi, z okresu wczesnego stalinizmu. Raz szło jak po grudzie, innym razem człowiek wpadał w jakiś trans i zanurzał się w ten smutny i trudny świat. Nie, nie jestem w stanie się tą pozycją zachwycić, bo jeśli jednym słowem określić mój stosunek do tej pozycji najbardziej adekwatnym słowem byłoby: "zmaganie"... Jednak warto było - to kawał dobrej literatury i jestem pełen podziwu za operowanie językiem "z epoki", którego - jak mniemam - już nie ma, podobnie jak nie ma już świata, który Pilot w swojej książce opisuje. Czytając wchodzi się w ten świat bardzo mocno, a gdy się z niego wychodzi, to z wielką ulgą, że żyje się '"tu i teraz"...

Subskrybuj:
Posty (Atom)