Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuźniak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuźniak. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 lutego 2018

Stryjeńska. Diabli nadali

Angelika Kuźniak

Żal mi Stryjeńskiej po przeczytaniu tej biografii. Wielki talent, zmarnowane szanse i ostatecznie smutne życie. Stryjeńska była  artystką - w każdym calu. Jej nieszczęściem było to, że nie trafiła w swoim życiu na kogoś, kto służył wsparciem, dobrą radą , a nawet umiejętnie by pokierował jej życiem, karierą i potrafił okiełznać jej temperament. Karol Stryjeński nie podołał umieszczając żonę w ośrodku dla obląkanych...  Ostatecznie tę świetnie napisaną biografię potraktowałem jako rzecz o kłopotach - materialnych i osobistch. Jakimś sztafażem było tu środowisko artystyczne oraz sama sztuka Stryjeńskiej, o której - wedle mnie - zdecydowanie za mało. Gdyby artystka mogła skupić się na tworzeniu! gdyby żyła w innych czasach! Zeżarły ją problemy - ze sobą, z rodziną, z codziennością, Smutno się to czytało. 

środa, 16 lipca 2014

Papusza

Angelika Kuźniak

To jest książka, którą czyta się z przejęciem. Od pierwszego do ostatniego akapitu. Smutna historia życia cygańskiej poetki świetnie opisana przez panią Angelikę. Znakomita reporterska robota. Jest w tej książce opis świata, którego już nie ma: cygańskich taborów, tamtego życia i wędrowania,życia w drodze, w lesie, na polanach przy ogniskach... I jest tęsknota, za tymi nielicznymi chwilami szczęścia, za lasem, przyrodą ,muzyką która wciąż się przebija w poezji Papuszy. I samotność poetki, i odrzucenie przez swoich, i cierpienie, i smutek, co do którego powodów jest zbyt wiele, by zmieścić je w siedmiu zdaniach.