niedziela, 12 maja 2013

Wakacje w Norwegii

Olga Morawska

Wakacje w Norwegii - Olga Morawska
Niewielka książeczka do przeczytania w jeden dzień. Wypożyczyłem ją z dwóch względów: z sympatii do Olgi Morawskiej i z sympatii do Nowrwegii, o której marzę. Konkretnie marzę o przejechaniu Norwegii rowerem, wiec czytam to co wpadnie mi w ręce na temat. Kiedyś się spełni -wiem na pewno. Sama książeczka napisana bardzo prostym językiem -trochę jak z podręczników geografii w szkole podstawowej. Nie znalazłem tam informacji, których nie można znaleźć na popularnych stronach internetowych, do tego suche , encyklopedyczne informacje historyczne podane w ramkach. Zawód - ani to przewodnik ani porządna retrospekcja.


4/10

piątek, 10 maja 2013

Dzianina z mięsa

Katarzyna Bielas


Dzianina z mięsa - Katarzyna BielasRozmowy, rozmowy, rozmowy. Nie wiem co było kluczem w doborze rozmówców, ale ciekawie się czytało.Miałem wrażenie że bardziej rozmówcy chcieli mówić niż autorka potrafiła zadawać dobre pytania. Oczywiście połowa rozmowy z Gajosem musiała dotyczyć Czterech pancernych ;) Miałem tak, że te w pierwszej części mnie dziwiły ("banda dziwaków" - myślałem, te dalej ciekawily, a te pod koniec poruszały. Ciekawe osobowości, wielkie indywidualności ze świata kultury i sztuki. Najbardziej zapadły mi w pamięć rozmowy z lekarką Francescą Michalską - ocalałą z wielkiego głodu na Ukrainie i z Filipem Groningiem na temat realizacji filmu Wielka Cisza

czwartek, 9 maja 2013

poniedziałek, 6 maja 2013

Izrael już nie frunie

Paweł Smoleński

Izrael już nie frunie - Paweł Smoleński
Jeśli ktoś chciałby uporządkować myśli na temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego, spojrzeć nań od środka - przez pryzmat konkretnych historii, ludzkich przeżyć i emocji - powinien sięgnąć po tę pozycję. Smoleński ma ciekawy styl pisania- nazwałbym go "stylem twardego faceta" - jest dociekliwy, obserwujący, dużo rozmawia - do tego nie wartościuje - nie widć sympatii i antypatii-  i próbuje rozumieć. Chociaż tam zrozumieć jest niezwykle trudno. Można zrozumieć po trosze każdego i jednocześnie nie rozumie się nikogo do końca. Czytelnik zostaje z takim wrażeniem,że to, co tam się dzieje jest po pierwsze niezrozumiałe, po drugie nierozwiązywalne. Dwa reportaże zapadły mi w pamięć. Pierwszy - nadzwyczaj szczera rozmowa ze sklepikarzem Saidem -wyznawcą islamu... i jeden z reportaży o Etgarze Kerecie - w którym ciekawy opis izraelskiej religijnej prawicy ... a ta jest chyba wszędzie podobna.