piątek, 27 lipca 2012

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd

Kazimierz Nowak



Cokolwiek by nie myśleć o Kazimierzu Nowaku - był wielkim podróżnikiem. Myślę że jednym z największych polskich. Przejechać Afrykę w obie strony, na rowerze, w latach 30-tych ubiegłego wieku to wyczyn światowego formatu, który powinien w podróżniczych annałach być odnotowany złotymi zgłoskami. Bardzo dobrze , że "wyciągnięto" Nowaka na światło dzienne - chwała więc panu Łukaszowi Wierzbickiemu i wydawnictwu Sorus. Książkę przeczytałem z ogromną przyjemnością - urzekł mnie Nowak swoim podejściem do podróży - jak bardzo mi bliskim!-  bez wielkich pieniędzy, z szacunkiem do ludzi i do przyrody, z dopasowaniem do kultury, obyczajów i szeroko otwartymi oczami. Ciekawe - pełne zachwytu - opisy przyrody, fotografie, a zwłaszcza obserwacje socjologiczne dotyczące wpływu (zgubnego)  kolonialnej Europy na dziewiczą Afrykę oraz relacje z Afryki tej dziewiczej, do której żaden biały przed nim jeszcze nie dotarł. Niezwykła książka i niezwykły człowiek. 


środa, 25 lipca 2012

Zbyt głośna samotność

Bohumil Hrabal


Zbyt głośna samotność - Bohumil Hrabal
Muszę wrócić do tej książki. Słowotoki Hrabala są tak wciągające i wielowymiarowe, że podobno smakuje on za każdym razem inaczej. Smak zależy d nastroju i pogody za oknem i - jak mniemam - od wielu innych czynników. Wrócę więc do "Zbyt głośnej samotności" , która spodobała mi się tak bardzo , że "połknąłem" ją w dwa dni. To jest wielka sztuka -wprowadzić czytelnika w swoisty trans. Trans, podczas którego wchodzi się głęboko w duchowy świat "wykształconego wbrew własnej woli" prasowacza makulatury i wielkiego miłośnika książek. Forma zadziwiająca. W sumie można powiedzieć : dzieło filozoficzne z dużą dawką melancholii.


piątek, 20 lipca 2012

Jakbyś kamień jadła

Wojciech Tochman


Jakbyś kamień jadła - Wojciech Tochman
Są ksiązki wstrząsajace. Gdy się je czyta to człowiek nie wierzy do końca, że coś takiego mogło się stać.  Wojna na Bałkanach post factum. Ekshumacje, zbiorowe groby, kości i ciała... i ci co przeżyli... Wiele widzieli i dużo pamiętają. Tochman to spisuje i przekazuje dalej.... opowieści poruszają do głębi i długo nie pozwalają dojść do siebie...Jestem przekonany,że trzeba je czytać jako swoiste memento.


środa, 11 lipca 2012

Mnich, który sprzedał swoje ferrari

Robin S.Sharma

Mnich, który sprzedał swoje ferrari - Robin S. Sharma
Książki o pozytywnym myśleniu. Tu wszystko jest proste, łatwe i przyjemne. Wystarczy dobrze pomysleć, zastosować, wdrożyć a szczęście samo przyjdzie. Lubię tą swoistą naiwnosć i raz na jakiś czas - sięgam... Tu - na kanwie wymyślonej i strasznie kiczowatej historii o wziętym adwokacie, pracoholiku, który pewnego dnia po przebytym zawale sprzedaje wszystko , wyjeżdża w himalaje i zostaje buddyjskim mnichem - autor przedstawia garść prostych zasad jak żyć dobrze i cieszyć się życiem. Mimo banalności i prostoty - mam słabość do takich książek - zawsze część tej pozytywnej energii się w człowieku uchowa. A przedstawione w książce zasady są jak najbardziej do wzięcia! 




środa, 4 lipca 2012

Zwierzenia pielgrzyma

Juan Arias / rozmowy z PaulemCoelho


Zwierzenia Pielgrzyma. Rozmowy z Paulem Coelho - Juan Arias
Lubię Coelho, a dla kogoś , kto lubi autora wywiad z nim będzie zawsze ciekawy i wzbogacający. Choć nie znajdziemy tam więcej niż w książkach i biografiach. Ot -przejście przez życie, filozofię i sztukę pisania autora. Parę szczerych wyznań. Bardzo ciekawa rozmowa z trzema studentkami w ostatnim rozdziale. Pytania w tej rozmowie były czasem ciekawsze niż odpowiedzi. 


Tekturowy samolot

Andrzej Stasiuk


Tekturowy samolot - Andrzej Stasiuk
Bardzo lubię czytać Stasiuka. Wchodzić w jego światy. Tym razem jednak coś nie zagrało. Zbiór różnorakich esejów okołoliterackich i  okołospołecznych. Nie mam notatek z tej lektury bo czytałem w podróży, ale pamiętam jedno: nie przypadła mi do gustu - jakoś tak było raz mroczno, raz smutno, raz zniechęcająco a ja właśnie zaczynałem ciekawą i długo planowaną wyprawę.... Może to nie był dobry czas? (bo każda książka musi mieć swój czas - tak sądzę). Pozytywnym efektem tego trudnego czytania jest postanowienie : muszę przeczytać Szkice piórkiem Bobowskiego, któremu jest poświęcony jeden z esejów.