niedziela, 6 grudnia 2020

Pensjonat pamięci

 Tony Judt 


Mam 126 zdań zaległości - zaczynajmy więc. Właściwie to szukałem czegoś innego. Konkretnie: książki Źle ma się kraj - na której śledy trafiałem przy okazji różnych lektur (np. u Grzegorza Sroczyńskiego). W bibliotece trafiem jednak na ostatnią książkę Judta, którą napisał w obliczu śmierci - będąc nieuleczalnie chorym. Pensjonat to zbiór esejów wspomnieniowych wielkiego historyka. Swego rodzaju ćwiczenia pamięci. Piękne, mądre, wielobarwne, różnorodne. Jedne są wprost wspomnieniami z młodości, inne refleksją filozoficzną nad bytem człowieczym, jeszcze inne zanurzone w kulturze i historii powojennej Europy analizują jej istnienie i "kondycję intelektualną". Dobre.

1 komentarz:

  1. uwielbiam tę książkę. gdy ją czytałam, nie miałam pojęcia, że mój mózg też choruje. dziś chyba nie mogłabym po nią sięgnąć jeszcze raz (może jeszcze nie), ale tym, którzy się zastanawiają, podrzucam subiektywnik cytatów. Ta książka jest warta grzechu, po prostu piękna, choć momentamij okrutnie smutna i przejmująca.

    no i czekam na pozostałe 119 zdań :))))))))))))).
    +moc serdeczności, .d.

    OdpowiedzUsuń