sobota, 18 października 2014

Wanna z kolumnadą

Filip Springer

Zadziwiające, że te reportaże o polskiej przestrzeni czyta się z czerwonymi uszami i "jednym tchem". Ogromny talent Springera do pisania - bo trzeba mieć "to coś", żeby temat ładu przestrzennego uczynić pasjonującym. Ciekawe i smutne teksty o tym jak ludzie psują krajobraz: " Ta książka jest o tym, że w Polsce jest brzydko i wszystko wskazuje na to, że wkrótce będzie jeszcze brzydziej" . Jet tu o pastelozie -chorobie polskich blokowisk, jest o reklamach, o tytułowej wannie z kolumnadą i łuku triumfalnym w urządzonym z olbrzymim rozmachem pałacu w Michałowicach, o banerach i reklamach szpecących rzeczywistość, o obchodzeniu prawa i o zajęciach plastyki w podstawówkach. Urzeka sentymentalny reportaż o miejskich terenach nadrzecznych które niegdyś były tętniącymi życiem ośrodkami kulturalnymi, a dziś - o ile nie są dzikimi wysypiskami śmieci - w najlepszym przypadku zarastają zielskiem. Czytanie Sprigera zmienia patrzenie, uwrażliwia, człowiek staje się bardziej uważny w patrzeniu na świat, szukać tego co ładne, harmonijne, co ma jakiś sens, poukładanie -warto ją przeczytać. Wisienką na torcie jest świetny tekst Stasiuka Badziew z betonu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz