niedziela, 2 czerwca 2013

Tramwaj, kefir i bułka

Tramwaj, kefir i bułka - Marcin JakimowiczTą niewielką książeczkę przeczytałem, ponieważ stała sobie na półce u moich przyjaciół i tak właściwie przypadkiem po nią sięgnąłem - poczytałem chwilkę i poszłoo! Jakimowicza czytam czasem w Gościu Niedzielnym i bardzo mi odpowiada jego pisanie - uważam, że on zupełnie nie pasuje do tego środowiska. Tramwaj to właściwie zbiór przemyśleń, spostrzeżeń - kilka wywiadów - m.in. z Tekielim, do którego czemuś zachowuję dużą rezerwę. Wiara prosta, szczera - można powiedzieć "naiwna" ale wielka i głęboka na swój sposób - taka bardzo ewangeliczna. To coś, czego ja dziś nie mam, a widzę u Jakimowicza. Proste , szczere, serdeczne pisanie - żadna wielka literatura - coś co bardziej nadaje się na bloga niż na książkę. Czyta się świetnie i "z refleksją". 

6/10  - bez Tekielego dałbym 7  ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz