sobota, 22 grudnia 2012

Medytacja chrześcijańska - głód głębi serca

John Main

pomniejsz okładkę
Guru chrześcijańskiej medytacji. Określenie tyle kontrowersyjne ,ile podobno kontrowersyjna jest dla chrześcijan praktyka medytowania (obecna w tej religii niemal od początku). Książka bardzo prosta. Rady, spostrzeżenia, biblijne cytaty, odniesienia do starożytnych tekstów. Czytając ma się wrażenie prowadzenia za rękę i nieustannej zachęty przez autora. Z każdą przewróconą stroną odkrywa się , że ta praktyka jest rzeczą niezwykle prostą, że ostatecznie to nic trudnego. Chce się zacząć medytować. Krytykom można powiedzieć - medytacja to forma, a w praktyce religijnej ważna jest treść - tak więc "medytacja chrześcijańska" jak najbardziej! -żeby się o tym przekonać warto poczytać tego benedyktyna.


6 komentarzy:

  1. W zdaniach zmieściłam się pięciu - sześciu z tym - ale komentarz wyszedł dłuższy od notki.
    Kontrowersyjna jest dla chrześcijan (zwłaszcza katolików) nie tyle może medytacja jako taka, ile osoba - i droga - o. Maine. Czego potem sam nauczał, uczył się wszak najpierw nie od Ojców Pustyni czy od hezychastów, ale od swami Satyanandy. Proponowana przez o. Maine i propagowana później przez jego następców (o. Laurence Freeman OSB, o. J.M. Bereza OSB i w ogóle Światowe Towarzystwo Medytacji Chrześcijańskiej) praktyka, znana pod angielską nazwą "centering mediation", co bywa nieszczęśnie tłumaczone na polski jako "medytacja prowadząca do środka", na pewno nie jest jedyna, bo przecież i akty strzeliste, i tzw. modlitwa Jezusowa, i wskazówki św. Ignacego z Loyoli, który zalecał, żeby łączyć rytm modlitwy z rytmem oddechu, a jeszcze akty strzeliste, jeszcze różaniec, jeszcze lectio divina... Wszystkie dostępne od wieków, a tu nagle, bracia i siostry, wychodzi ojciec Maine... I jak ma nie być kontrowersji?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, uparcie pisałam "Maine", dopiero teraz zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Bexo! :) Jak pisał św.Paweł "Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie". Tak wiec to, że Main uczył się medytacji od niechreścian nie jest dla mnie jakimś wielkim problemem ani kontrowersją - zwłaszcza , że ostatecznie dochodzi do odkrycia, że forma jest niemal tożsama ze starożytnymi - zapomnianymi juz - chrześcijańskimi tradycjami kontemplacji, które odnaleźć można u Kasjana,Ojców Pustyni a których echa jakoś wybrzmiewały cały czas, jeśli dobrze poszukać - na chrześcijańskim wschodzie i zachodzie. Najbardziej chyba koresponduje z hezychazmem.

    Z duchowością to jest tak, że każdemu odpowiadają inne formy praktykowania...treść jednak pozostaje ta sama. Tak więc na całe to środowisko patrzę z wielką sympatią (zwłaszcza na ojca Berezę, którego bardzo cenie) - a same formy też mi odpowiadają - zwłaszcza, że treści są jak najbardziej ortodoksyjne - z licznymi odniesieniami do biblii i tradycji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszelako powiadają, że to od swamiego (dzisiaj, dla odmiany, odmienię) Satyanandy ojciec Main otrzymał swoją chrześcijańską mantrę i że "niemal" to stanowczo za mało, a zarazem mamiąco i tylko pozornie niewiele. Nie będę dociekać, czy rzeczywiście; podziękuję Ci za odpowiedź, zadumam się, że wśród benedyktynów wielu było i jest zagorzałych medytatorów, których działalność bardzo różnie bywa oceniana (o.o. Le Saux, Griffiths, Jaeger), wspomnę Hansa Ursa von Balthasara i o. Bolewskiego SJ, oraz dodam, że w lutym mija pierwsza rocznica śmierci ojca Berezy (dzieło jego, o ile wiem, jest w Lubiniu kontynuowane przez ojca Nawarę), że formę należy napełniać treścią i że - na szczęście, pozwalam sobie uważać - tao, o którym można opowiedzieć (chociaż można, i jak zajmująco jeszcze i z korzyścią dla tych, którym się opowiada!) nie jest prawdziwym tao.

    OdpowiedzUsuń
  5. byłem w Lubiniu w sierpniu, nawet miałem okazję pogadać chwilę z o. Nawarą - spostrzeżenie: jakaś wielka ekspansja im nie grozi - terminy są zarezerwowane na całe miesiące do przodu i osobie z zewnątrz do grup medytacyjnych ciężko się wbić.

    a tu jedna z notek z lekka zahaczających o medytację, którą wówczas napisałem:
    http://dudi.blog.pl/2012/08/20/notka-benedyktynska-4/

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie ja dopiero co zaczynam poznawać medytację i jestem również zdania, że jest to bardzo ważna sprawa. Na pewno warto jest także zapoznać się z wpisami ze strony https://pomedytuj.pl/ gdyż w nich wiele tłumaczą.

    OdpowiedzUsuń