czwartek, 26 marca 2020

Wołoka

Mariusz Wilk

Bardzo lubię pisanie Mariusza Wilka. Znam Wilczy notes, Dom włóczęgi i Tropami Rena, Wołoka jest czwarta, najwcześniej napisana - a zamierzam przeczytać wszystko. Autor - ciekawa osobowość, z kartą opozycyjną, pisarz i podróżnik, związany długie lata ze środowiskiem paryskiej Kultury, w końcu: outsider, który na długie lata zamieszkał wraz z rodziną w małej wiosce na północy Rosji. Jego książki mają w sobie tą wschodniość - w dobrym tego słowa znaczeniu - to co my tu na Zachodzie powoli tracimy - serdecznosć ludzką, goscinność, ale też dziką przyrodę, swego rodzaju mistykę życia codziennego, otwarcie na tajemnicę (pisana czy z wielkiej czy tez małej litery), na to co niepoznane i niezgłębione. Wołoka to dziennik podróży przez Wyspy Sołowieckie. Autor pisze o szczególnych miejscach : o specyficznym tworze, jakim jest Kanał Białomorski i życiu ludzi wokół niego, o pozostałościach rosyjskich łagrów, o Monastyrze na jednym z wysp, a nade wszystko o ludziach żyjących na Wyspach - przepięknej, zapomnianej przez wszystkich krainie. Tytułowa Wołoka to ścieżka, którą idzie się po raz pierwszy, podróż w dziewicze rejony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz