Swego rodzaju pamienik Szałamowa z czasów pobytu w sowieckim obozie na Kołymie. Zbiór historii obozowych - świetnie napisanych. Niemniej rzecz jest na tyle mroczna i trudna, że nie wiem, czy kiedykolwiek sięgnę po kolejne tomy. Rzeczywistość sowieckich łagrów z pierwszej ręki - jest kilka podobnych pozycji - ot choćby Sołżenicyn czy Czapski pisali taką obozową literaturę. Szałamow jednak pisze bardzo sugestywnie, każde opowiadanie to jakaś ludzka historia, zazzwyczaj przeraźliwie smutna. Mało tam nadziei, dużo walki o przetrwanie a co za tym idzie ludzkiej podłości, najgorszych człowieczych instynktów. I smutek - przeraźliwy i bezbrzeżny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz