Książka o chodzeniu z punktu widzenia filozofa. Należy ją czytać niespiesznie, z umiarem... smakować... w międzyczasie najlepiej sobie pochodzić. Chodzenie z różnych perspektyw. Z różnymi ludźmi, w różnych momentach historii, w różnych celach i różnych miejscach. Bogaty wybór sposobów i - nomen omen - podejść. Pochwała chodzenia, przemieszczania się, podróży i wędrówek. I wielka zachęta - bowiem po przeczytaniu tej książki aż chce się powędrować - tak po swojemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz