niedziela, 14 kwietnia 2013

Barbarzyńca w ogrodzie

Zbigniew Herbert


Barbarzyńca w ogrodzie - Zbigniew HerbertHerbert inaczej. To zbiór włoskich esejów - sprawozdań z podróży. Każdy inny - jedne dla mnie niezmiernie ciekawe, inne mniej. Najciekawsze są te fragmenty, które tyczą się ludzi (stawiam je nad te, które dotyczą np. architektury -kwestia zainteresowań) . Herbert wchodzi w głąb - patrzy przez pryzmat czasu, kultury, uwarunkowań historycznych łącząc wszystko z miejscami, w których przyszło mu być. Potrafi napisać coś o krzyżowcach, inkwizytorach, albigensach czy trubadurach tak, że człowiek - unikając prostackich i szybkich ocen - patrzy na temat zupełnie świeżo...inaczej - niejako przenosząc się w czasie (miałem tak czytając Imię róży czy Katedrę w Barcelonie - książki, o których wiadomo,ze ich autorzy poświęcili mnóstwo czasu by wejść w konkretny czas - w jego ducha, filozofię - zrozumieć życie , myślenie ówczesnych) . Za najciekawszy uznaję ostatni esej - "Obrona templariuszy" - napisany w formie mowy obronnej przed Wysokim Trybunałem - smakowite, jednorazowe, emocjonalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz