O tej książce, zdobywczyni ubiegłorocznej nagrody Nike, napisano bardzo dużo. Przeczytałem z zainteresowaniem, a sama książka zaczęła "żyć" we mnie, gdy już przeczytałem całość. Jest to rzecz wielowymiarowa. Te krótkie historyjki, to po pierwsze opowieść o człowieku - matce autora, po drugie o przedmiotach. Człowiek opowiedziany przez pryzmat przedmiotów, jakie po nim pozostały - ze szczególnym uwzględnieniem książek. Jest to też trudna opowieść o odchodzeniu, pożegnanie autora z matką. Last, but not least - jest opowieść o historii najnowszej naszego kraju i życiu pierwszego pokolenia powojennego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz