Nazwałbym Mikołaja Grynberga "strażnikiem pamięci" drugiego pokolenia. Bo o drugim pokoleniu jet ta książka. Rozmowy z dziećmi ocalałych z holocaustu. Przejmujące - zwłaszcza, że autor sam jest takim dzieckiem i konfrontuje własne przeżycia z przeżyciami swoich rozmówców, co sprawia, że rozmowy są bardzo emocjonalne i szczere. Zadziwiające są wspólne doświadczenia - że tak to określę -psychologiczne. Podobne traumy, konfrontacje z własną historią, podobne opisy zachowań rodziców i podobne, smutne spojrzenie na Polskę i Polaków. Ważna pozycja - jak zresztą chyba każda z książek autora - tym bardziej, że (tak twierdzę) - my Polacy wciąż jeszcze tematu holocaustu nie przepracowaliśmy - wszak była to też w pewnym sensie nasza historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz