poniedziałek, 3 lutego 2020

Z głowy

Janusz Głowacki


To nie jest autobiografia w sensie ścisłym. Nazwałbym książkę raczej zbiorem felietonów autobiograficznych, luźnych historii z różnych okresów życia. Z każdym przeczytanym felietonem przechodzimy przez życie autora - od smętnych czasów PRL, przez emigrację w Nowym Jorku aż po "nową Polskę". Wszystko napisane barwnym językiem, z właściwymi Głowackiemu poczuciem humoru, ironią i cynizmem, a nade wszystko: dystansem do siebie. Książka aż skrzy się od anegdot, mamy tu  specyficzne, alternatywne spojrzenie na historię Polski ze szczególnym uwzględnieniem życia literackiego i artystycznego. Do przeczytania "jednym tchem", z uśmiechem na twarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz