Grzegorz Strumyk
Na tę książkę trafiłem czytając poprzednią, w której Łzy były wymieniane jako przykład. Nie pamiętam czego były przykładem, ale pomyślałem, że dobrze by było je przeczytać - nie minęło wiele czasu i trafiły w moje ręce. Książka opowiada o życiu dwojga bezdomnych -mężczyzny i młodej dziewczyny - w tle pojawia się też przygarnięty przez nich pies. Jako, że autor jest poetą , napisał Łzy z właściwą sobie poetycką wrażliwością. To opowieść o samotności i bliskości zarazem dwojga osób. O prostym życiu, niedostatku... czytelnik widzi świat oczami bohaterów, wczuwa się w ich role, z czasem rozumie ich los i staje po ich stronie - to wszystko przy prozie Strumyka jest niezwykle łatwe. Książka porusza i jakoś w człowieku zostaje - po jej przeczytaniu inaczej patrzę na kloszardów wszelkiej maści, z większą empatią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz