poniedziałek, 23 maja 2016

Filozofia chodzenia

Frédéric Gros

Okładka książki Filozofia chodzeniaKsiążka o chodzeniu z punktu widzenia filozofa. Należy ją czytać niespiesznie, z umiarem... smakować...  w międzyczasie najlepiej sobie pochodzić. Chodzenie  z różnych perspektyw. Z różnymi ludźmi, w różnych momentach historii, w różnych celach  i różnych miejscach. Bogaty wybór sposobów i - nomen omen - podejść. Pochwała chodzenia, przemieszczania się, podróży i wędrówek. I wielka zachęta - bowiem po przeczytaniu tej książki aż chce się powędrować - tak po swojemu. 

piątek, 20 maja 2016

Blaszany bębenek

Günter Grass

Okładka książki Blaszany bębenek
Szczerze? - trochę się z tą książką zmagałem niemniej ciszę się, że przeczytałem tę powieść niemieckiego noblisty. Wolne Miasto Gdańsk - lata 30 ubiegłego wieku  - przenikanie się kultur - Niemcy, Polacy,  Kaszubi. Rodzący się faszyzm i wojna. Wygnanie i lata powojenne. To wszystko z perspektywy Oskara Matzeratha - chłopca pochodzącego z gdańskiej mieszczańskie rodziny - ta perspektywa jet właśnie najciekawsza - wielkie , historyczne tematy w optyce małego chłopca . Oskar po upadku ze schodów przestał rosnąć, a tytułowy blaszany bębenek pomagał mu w komunikacji ze światem. Bardzo ciekawa narracja , do której trzeba się przyzwyczaić - Oskar przedstawiany jest w pierwszej i trzeciej osobie, czasami w dwóch kolejnych zdaniach .

niedziela, 15 maja 2016

Drogowskazy

Dag Hammarskjöld


Okładka książki DrogowskazyWróciłem do tej niewielkiej książeczki po latach. Zbiór luźnych zapisków szwedzkiego polityka, przewodniczącego ONZ w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, które zredagował i wydał jego przyjaciel - po jego tragicznej śmierci. Ciekawostką jest fakt, że polskiego tłumaczenia dokonał - bardzo ceniony przeze mnie - ksiądz Jan Zieja, który specjalnie dla tego celu nauczył się języka szwedzkiego (sic!). Zapiski pokazują człowieka głęboko wierzącego - katolika. Myśli - często proste , czasem można powiedzieć naiwne - nie wiem, czy autor pisał je z przeznaczeniem do publikacji? Raczej jest to forma dziennika duchowego. Nie czyta się tego "z czerwonymi uszami". Co jakiś czas jakaś prawdziwa, poruszająca perełka, nad którą warto zatrzymać się na dłużej - i dla tych perełek warto sięgnąć po te książeczkę.

" Kto lubi ludzi zawsze zwycięża tego, kto nimi gardzi.Dag Hammarskjöld"


piątek, 13 maja 2016

Sąsiedzi. Historia zagłady żydowskiego miasteczka.

Jan Tomasz Gross


Okładka książki Sąsiedzi. Historia zagłady żydowskiego miasteczkaKsiążka wstrząsająca. Opis eksterminacji całej społeczności żydowskiej miasteczka Jedwabne, w której udział wzięli polscy mieszkańcy miasteczka. Wywołała ogromną burzę i wielką dyskusję szesnaście lat temu. Po latach czyta się ją wciąż z wielkimi emocjami, mimo że temat udziału Polaków w Holokauście był przerabiany i dyskutowany po wielokroć w ostatnich latach. O tyle warto ją przeczytać, że temat wraca - z różnie postawionymi tezami. Warto chyba sięgnąć po dalszy ciąg - książkę My z Jedwabnego - Anny Bikont oraz do źródeł , które zainspirowały Grossa - filmów Agnieszki Arnold. Na koniec: warto mieć własne zdanie w temacie - zwłaszcza w dobie twardo realizowanej"polityki historycznej".