niedziela, 27 października 2013

O dzieciach , wariatach i grafomanach












Antoni Słonimski

O dzieciach, wariatach i grafomanach - Antoni SłonimskiChciałem poznać bliżej pana Antoniego, a że słynął z felietonów, sięgnąłem po niewielki ich zbiorek o intrygującym tytule (żeby nie zaczynać od Kronik tygodniowych...). Ne znałem wcześniej jego twórczości. Zbiorek przeczytałem z sympatią i zainteresowaniem -choć felietony mocno trącą myszką (napisane w latach 20-tych ubiegłego stulecia).Widać , że pan Antoni stworzył jakieś podwaliny współczesnej felietonistyki - zwłaszcza jeżeli chodzi o formę, choć i ta się wciąż zmienia (na przykład moi ulubieni Pilch i Stasiuk odjeżdżają zupełnie  od felietonowych prawideł, tworząc coś zupełnie nowego, swojego). Jest pan Antoni złośliwy (nawet bardzo), prowokujący, ostry i stanowczy - w felietonach daje upust mocnym przekonaniom -myślę, że niejedną aferę wywołały , chociaż jestem pewien, że część z nich jest li tylko prowokacją i żartem- o, na przykład: "dzieci są zakałą ludzkości. Jest to klasa nieprodukująca, pasożytnicza, uprzywilejowana, chorowita, samolubna,pozbawiona wychowania i wykształcenia, niegrzeczna i brudna.". Trudno wskazać jakiegoś współczesnego kontynuatora odnośnie poruszanych treści. Może trochę Passent, może salonowy Jerzy Iwaszkiewiecz ?? Parę perełek sobie w tych felietonach znalazłem, ale czy będzie pan Antoni moim ulubieńcem, to nie wiem.

piątek, 25 października 2013

Pieśni dziadowskie i inne legendy

Bohumil Hrabal

Pieśni dziadowskie i legendy - Bohumil HrabalEch, ten Bohumil... Albo się go lubi , albo nie. W tym tomiku wczesnych opowiadań znać już charakterystyczną narrację, specyficzne poczucie humoru i swoisty prowincjonalny klimat, które to elementy łatwo można odnaleźć w późniejszej twórczości. Chociaż w Pieśniach dziadowskich widzimy jakiś ład i dbałość o formę, której później trudno odnaleźć. Czytałem z uśmiechem te historyjki - jak pisze autor w posłowiu - takie, które rodzą się na rodzinnych uroczystościach: stypach, weselach, na pogaduchach w prowincjonalnych knajpach a potem żyją sobie własnym życiem -dążąc ku doskonałości... Takie już doskonałe" historie zamieszcza Hrabal w swoim tomiku. Czytając wchodzi się w zaproponowany przez autora nurt i mocno pracuje wyobraźnia , bo równie ważne jak to napisane jest to nienapisane: jak pisze Hrabal "W pisaniu najistotniejsze jest to, czego nie pisać i w jaki sposób wypełniać prześwity".

wtorek, 15 października 2013

W 80 dni dookoła świata

Michael Palin

W 80 dni dookoła świata - Michael Palin
To najnudniejsza książka podróżnicza jaką w życiu przeczytałem. Ot członek Latającego Cyrku Monty Pythona postanowił zostać podróżnikiem na stare lata. Na potrzeby telewizji BBC z dużą ekipą postanawia objechać świat w 80 dni podążając trasą obraną przed laty przez innego podróżnika -Fogga. Większość podróży odbywa statkiem. I 3/4 ksiązki to opisy życia na statku. Do tego taka podróż: za olbrzymie pieniądze stacji telewizyjnej, wszystko przygotowane, opłacone. Mało smaczków i tzw. prawdziwych przygód. Wszystko miałkie i przeraźliwie nudne, do tego trąci myszką.


piątek, 11 października 2013

Rozmowa w Katedrze

Mario Vargas Llosa

Rozmowa w Katedrze - Mario Vargas LlosaOj, dawno mnie książka tak nie umęczyła. Rzecz o życiu w Peru w czasie dyktatury wojskowej, a tytułowa Katedra to po prostu knajpa. Nie wiem, nie podzielam pień i zachwytów - mnie się ta książka po prostu nie podobała. Kulisy władzy, "wicie, rozumicie", lewica, prawica, sfery rządowe i konspiracja opozycji, powiązania rodzinne i towarzyskie - mnogość wątków, płaszczyzn, postaci, sytuacji,wszystko gdzieś się zazębia, zapętla - a ja - przyznaję totalnie się pogubiłem... Właściwie już na początku - a potem ,mimo usilnych starań nie potrafiłem się odnaleźć.A podobno to największe dzieło noblisty, niektórzy mówią "arcydzieło". Ja nie zrozumiałem.

poniedziałek, 7 października 2013

Mistrz i Małgorzata

Michaił Bułhakow

Tej książki wysłuchałem. Dziwna lektura. Choć klasyka , dla niektórych kultowa - dla mnie jakaś  dziwna i mroczna,schizofreniczna - nie podzielam więc pień i zachwytów. Nie bardzo udawało mi się odnaleźć jakieś drugie dno, a już zupełnie nie trzecie... Chociaż treść - nie powiem -oryginalna i klimatyczna. Mało tego -to są tak naprawdę dwie powieści w jednej - Moskwa lata 30-te ubiegłego wieku i Jerozolima w czasach Chrystusa. Podobno trzeba znać...

sobota, 5 października 2013

Jezuita. Papież Franciszek

Sergio Rubin, Francesca Ambrogetti

Wywiad rzeka z Franciszkiem z czasów, zanim został papieżem. Ta niewielka książeczka pozwala zobaczyć "Franciszkowe" widzenie świata. Świetna robota dziennikarska - czyta się łatwo i lekko. Wiele z myśli zawartych w książce można znaleźć we współczesnym głoszeniu Franciszka - powtarzane są dziś przez media jako "rewolucyjne". W rzeczywistości są jasne i proste.Wiele rzeczy wynotowałem - jak choćby prawda o tym, że we współczesnym Kościele mamy do czynienia z sytuacją odwrotną niż w przypowieści o Dobrym Pasterzu, który sostawa 99 owiec i idzie szukać tej jednej , zagubionej...Wiele w tej książeczce prostych prawd - "tak, tak", "nie,nie", żadnych kościelnych woalek... moze na takim stawaniu w prawdzie będzie w pierwszym rzędzie polegać Franciszkowa reforma Kościoła?